Pierwszy Brewkit Muntons. Piwo wyszło dużo lepsze niż wcześniejsze puszki. Brakowało mu nut palonego jęczmienia ale poza tym miło się je piło. Technicznie piwo uwarzone całkiem dobrze i sprawnie, żadnych wad dominujących tą warkę nie wyczułem. Pierwszy raz miałem odczynienia z piwem, które dość słabo odfermentowało tworząc piwo w stylu.
Jeżeli jeszcze kiedyś miałbym powtórzyć jakiś brew-kit wybrał by właśnie jego, oczywiście „doprawił” bym go do smaku palonym jęczmieniem i sporą ilością chmielu na wzór amerykańskich stoutów.
- Etykieta #3