Jako że dla stoutów okres leżakowania to przynajmniej miesiąc, butelki po rozlaniu będą musiały trochę poczekać. 6 dni stały w temperaturze 21-22°C w okolicy kaloryfera, a potem do piwnicy na 21 dni – wychodzi mi z kalendarza, że będzie to 18 styczeń 2014.
Archive for Rozważania
Alt – warzenie cześć 2
Dzień drugi zmagań z Altem – gotowanie + zadanie gęstwy.
Gotowanie jak to bywa z niemieckimi piwami dość długie – 90 minut. Brzeczka chmielona na smak dość dużą ilością chmielu. Na koniec dodatek w postaci mchu irlandzkiego – po kilku godzinach rehydratyzacji przypominał galaretkę.
Odparowało koło 4,5 lira podczas gotowania, ponad dwa litry zostały w osadach. Do fermentora trafiło 18,5 litra brzeczki (14,5ºblg) + ok 0,5 litra gęstwy (starter na gęstwie). Resztki z gara powędrowały do próbki FFT.
Alt – warzenie cześć 1
Tym razem warzenie rozłożone na dwa dni. Pierwszy – śrutowanie słodu, zacieranie , filtracja i wysładzanie.
Śrutowanie jak zawsze trwało tylko chwilkę. Łączna waga słodów wyniosła 5,1 kg.
Zaraz po śrutowaniu zaczęło się grzanie wody – co ciekawe nalana gorąca woda z kranu miał temperaturę prawie 50ºC. Zacieranie sterowane temperaturowo trwałość dość długo – sporo przerw i długie czasy. Słody zatarły się bez problemów.
Filtracja też przebiegła bez najmniejszych problemów. Cały czas temperatura wody do wysładzania trzymała 77-78ºC. W rezultacie wyszło 25 litrów + 2×2 litry dla rezerwy.
Finalnie do gotowania trafiło 27 litrów o 11,5º blg.
Belgian Pale Ale – przelew na cichą
Przelewanie poszło bezproblemowo – fermentor nie cieknie. Praktycznie cała zawartość została przelana więc straty były minimalne. Piwo zeszło z 12 na 4,5°blg. Nowością było zbieranie gęstwy po burzliwej. Mam jeden słoiczek czystej (przemytej) gęstwy w lodówce czekający na użycie – planowany czas czekania 5 dni. Co z tego będzie jeszcze nie wiem. Nie do końca też wiem jak jej użyć.
Milk Stout – butelkowanie
Dzień pełen piwnych atrakcji. Pierwszą z nich było butelkowanie milk stout’a. Wyszło 31 butelek (15,5 litra) – trochę mało. Zbyt dużo zostało stracone podczas przelewania na cichą i trochę nie weszło do fermentora na burzliwą (kupić większy). Piwko po 14 dniach zeszło do 5,99 😉 czyli ma coś 3,5% alkoholu. Do butelek dostało dość dużą dawkę glukozy i mam nadzieję, że wszystko będzie z nim dobrze.
Świąteczne 2013 – degustacja
Pierwszy raz ta warka została otwarta po około miesiącu. Dziwna sprawa z 2 przyniesionych butelek po rozlaniu w jednej nie ma piany, a druga na piękną białą czapę – wydaje mi się, że w jednej kapsel słabo trzymał.
Jak zawsze pierwsza zostaje otwarta butelka naznaczona więc w kuflu pełno syfu, drugi kufel czyściutki – zero osadów. Kolor też piękny – ciemny z refleksami rubinowymi. Zapach przyprawy do piernika wyczuwalny zaraz po otwarciu butelki. W smaku piernik przechodzący w goryczkę. Opłacało się bawić w ekstrachowanie słodu czekoladowego ciemnego – lekkie nuty czekolady i zero posmaków palonego ziarna. Piwko dość mocne – ponad 6%. Jestem z niego zadowolony a pewnie z czasem jeszcze trochę nabierze wartości :).
Kolejna butelka i ten sam problem z nagazowaniem – zero wysycenia :/
Belgian Pale Ale – FFT
Po trzech dniach 250 ml brzeczki 12° blg zostało przerobione do 3,8° blg przez 2,5g drożdży. Już dawno tak miło pachnącego FFT u siebie nie wiedziałem. Wynikało by z tego, że maksymalna zawartość alkoholu w piwie może sięgać do ok 4,3% (ABV).