Milk Stout – warzenie

Dziś dzień warzenia milki. Wszystko naszykowane więc zaczynam. Zacieranie przebiegło bez problemów, można rzec, że wręcz idealnie. Z filtracją i wysładzaniem zaczęły się schody. Mocno zmielone słody ciemne bardzo skutecznie utrudniały i spowalniały ten proces.

Po pierwszej części warzenia – 26l o ponad 9°BLG (wyliczone w programie: 27l o 10°BLG przy wydajności 75%). Myślę, że mniejsza wydajność niż założyłem wynika ze słodów Strzegom. Brewtarget chyba trochę zbyt optymistycznie zakłada ilość cukrów w płatkach. Na przyszłość można by zwiększyć lekko BLG słodem pszenicznym lub większą ilością monachijskiego.

Gotowanie przebiegło dobrze. Zmniejszony płomień ograniczył straty na parowaniu o jakieś 2l. Problem pojawił się przy chłodzeniu. Wąż z chłodnicy pękł i zalał całą kuchnię gorącą wodą. Po szybkiej naprawie nadal z niego kapało do gara.

W rezultacie wyszło 20l (+2,5l zapasu) o ekstrakcie 12,5°BLG. Teraz zostaje już tylko czekać na oznaki fermentacji :).

Comments are closed.